Ślub humanistyczny Liliany i Damiana
Ślub humanistyczny to niesamowita i jedyna w swoim rodzaju ceremonia, która (na szczęście!) zyskuje coraz większą popularność wśród Młodych Par w Polsce. Łączy te najważniejsze elementy ślubu kościelnego i cywilnego ze wspaniałą otoczką luzu i niepohamowanych emocji. Przysięga? Tak! Bardzo osobista, intymna i układana tak, jak podpowiada serce. Oczywiście, wymiana obrączek, symboliczne wiązanie dwóch żyć, które od tej chwili stają się jednym. Ślub humanistyczny to niepowtarzalny scenariusz pisany i prowadzony przez celebransa. Każda minuta jest zaplanowana tak, by idealnie dopasować się do Pary Młodej. Ponadto – stawia się na kreatywność i emocje.




Liliana i Damian postanowili złożyć sobie przysięgę w piękne, czerwcowe popołudnie w Kielnarowej, przy akompaniamencie śpiewu ptaków i szumu otaczającego lasu.
Ten spokój i lekki letni wiatr zawładnęły wszystkimi zebranymi. Mimo, że jeszcze kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem, pogoda postanowiła trochę schłodzić atmosferę lekkim deszczem – nikt nie stracił uśmiechu i dobrego humoru. Oczywiście spokojne, leniwe rozmowy towarzyszyły przygotowaniom, które zdawały się płynąć niesamowicie długo.








Radości było jeszcze więcej, kiedy Lila i Damian próbowali przemknąć niepostrzeżenie między pomieszczeniami apartamentu w którym oboje szykowali się do ślubu. Przepraszam, czy możesz teraz zamknąć drzwi, bo muszę przejść? Oczywiście, już możesz otworzyć, już mnie nie ma! Takiego luzu życzymy wszystkim, stres może odejść, niech zostanie tylko radocha na twarzy!



Ceremonia odbyła się w scenerii koloru letniej, mocnej zieleni, białych łapaczy snów i mocnego słońca.
Dźwięki gitary i skrzypiec idealnie łączyły się z niezwykłymi odgłosami lasu. Gdy Lila pojawiła się na końcu białego dywanu – wszystko na dobre się zaczęło. Nikt nie mógł oderwać oczu, często pełnych łez wzruszenia.
Pokochać jest łatwo, ale prawdziwą sztuką jest wziąć tę miłość w ręce, uważnie, z czułością i troską, aby potem przenieść ją przez całe życie. Razem.








Słowa, które płyną prosto z serca nie mogą być obojętne. Łzy wzruszenia, radości i czysta dobroć unosząca się w powietrzu. I tyle miłości! Drobne gesty, tak subtelne i prawie niezauważalne. Cichy śmiech wyrażający więcej niż niejedno zdanie. Emocje, emocje i jeszcze więcej emocji. Spojrzenia pełne uczucia i ufności. Przysięga, która sprawiła, że krople na policzkach nie były niczym niezwykłym. Radość w oczach, radość w sercach i radość wszędzie. A to wszystko spotęgowane uczuciem niesamowitej swobody i wolności. Bez niepotrzebnej powagi i po prostu z uczuciem. Taką prawdziwą, jedyną.
Wszystko, co w życiu zrozumiałe, zrozumiałem tylko dlatego, że kocham.
Lew Tołstoj












Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie,
powie najwięcej, kiedy najmniej powie.
Wiliam Shakespeare























Tymczasem nie często zdarzają nam się wzruszenia, gdyż jednak pudełko aparatu trochę dystansuje i stawia w roli obserwatora z za szyby – ale szczerze się wzruszyłyśmy. Oczywiście obie ze łzami w oczach obserwowałyśmy to, co tak cudowne i ważne – miłość. Niewątpliwie żadne więcej słowa nie są tu już potrzebne.





























Miejsce ślubu – Taberna pod Sosnami w Kielnarowej
Dekoracja – Fabryka Ślubu
Ślub humanistyczny – Czyni Cuda