
Piękny był to dzień, bajkowy bo Patrycja i Mariusz zadbali o absolutnie każdy detal i to musiało się po prostu udać. Było też sporo szaleństwa bo działo się bardzo dużo… Nie ma się co oszukiwać, to jeden z tych ślubów na który czekamy i przebieramy nogami już od podpisania umowy. Jako że jakiś czas wcześniej, mieliśmy już okazję poznać się na innym rodzinnym ślubie, to doskonale wiedziałyśmy że będzie cudowna atmosfera i ogień na parkiecie. No i jak tu nie czekać na takie wesele? Za każdym razem kiedy wracamy w okolice Jeziora Czorsztyńskiego i Pienin, to serduszka nam się radują na to, co się wydarzy. Najlepsi ludzie!



































































































































Sesja w Pieninach
Sesja w Pieninach to był najlepszy i oczywisty wybór. Późne letnie słońce, które tylko podkreśla wszędzie te cieplutkie i przyjemne kolorki, stworzyło nam cudowne tło do sesji. Najpierw spływ Dunajcem z widokiem na Trzy Korony, potem trochę biegania za owieczkami i obowiązkowy zachód słońca nad Jeziorem Czorsztyńskim. Było bajkowo – nie da się tego inaczej opisać. A to tylko tło, dla tych cudownych ludzi, uśmieszków i śmieszków, przytulasów i buziaczków. No jesteśmy zauroczone!


























Facebook | Instagram
Zerknij też na Bajkowy ślub Diany i Kamila w Krynicy Zdroju!