Góralskie Wesele Angeliki i Mateusza to było wesele, którego nie zapomnimy bardzo długo. Gdyby tak opisać je jednym zdaniem? Nie jestem pewna, czy tak się w ogóle da. Mnogość kolorów, wszechobecna radość, atmosfera pełna miłości i cała sala pięknych ludzi – a to wszystko z widokiem na Tatry. Oczywiście, że nie, zdecydowanie jedno zdanie to zbyt mało.
Zawsze, kiedy mamy zaplanowany ślub i wesele gdzieś w góralskich okolicach, już dużo wcześniej zaczynamy przebierać nóżkami i czekamy na ten dzień z niecierpliwością. I sama nie wiem, czy to przez te niesamowite widoki? Góry, które potrafią być zachwycające w każdych warunkach, o każdej porze dnia zupełnie inne i niepowtarzalne. Czy może chodzi o te niesamowite stroje? Tradycyjne, tak barwne i misternie haftowane? Myślę, że to może być jednak zasługa atmosfery – ludzi, którzy są tak niesamowicie otwarci i cudowni. Oczywiście zawsze wszędzie pełno jest uśmiechów, emocji i rozmów. Faktem jest, mamy ogromne szczęście do wspaniałych Par!
Im bliżej domu Angeliki byłyśmy, tym bardziej nie mogłyśmy się przestać zachwycać widokami. Jeszcze nie wiedziałyśmy, że te najpiękniejsze dopiero przed nami. Przygotowania to zawsze najspokojniejszy czas ślubu. Możemy jeszcze porozmawiać o ostatnich ustaleniach, trochę śmieszków i do pracy. Suknia Angeliki to prawdziwe cudeńko. Elegancka, z klasą i niesamowitym haftem, który tak idealnie podkreślił ten góralski klimat. Cudo!
Przygotowania skończone a wszystko zaczyna nabierać tempa. Pod dom zajechał elegancki, czerwony Mustang, który oczywiście przywiózł Pana Młodego – Mateusza z piękną obstawą. Pisałam Wam już o tych pięknych strojach? Więcej już nie będę, sami musicie to zobaczyć!
First look
I nadszedł nasz ulubiony moment – first look. To jedna z tych najpiękniejszych chwil tego dnia. Kiedy Młodzi widzą się po raz pierwszy tego popołudnia dzieje się tak wiele. To chwila, w której wszystko się zaczyna – dzień ślubu, może oficjalnie startować. Chwila, która zawsze wywołuje pełno emocji. Radość nagle staje się jeszcze mocniejsza, uśmiech jakby większy a w oczach pojawiają się iskierki. W tym wszystkim pojawia się też wzruszenie. Ale tylko ze szczęścia i to szczęście jest nie do podrobienia. Znikają wszystkie znaki zapytania, a pozostają tylko uczucia. Oczywiście te najpiękniejsze.
Dalej już wszystko toczy się swoim tempem. Oczywiście zaczynając od tradycyjnej zmiany czerwonej wstążki Pana Młodego przez Pannę Młodą na tę, koloru białego. Z pewnością jeden z najważniejszych momentów tego dnia – Błogosławieństwo najbliższych na nową drogę życia. Muzyka i ważne słowa, które wyrażają troskę i miłość. I nadszedł też oczywiście czas ślubu. Bez wątpienia wszystko było idealne i piękne. Nie będę się już więcej o tym rozpisywać, bo przecież sami zaraz zobaczycie jak wyglądało to góralskie wesele.
Moja miłość równie jest głęboka jak morze, równie jak ono bez końca.
Im więcej Ci jej udzielam, tym więcej czuję jej w sercu.
William Shakespeare
