Opowieść o ślubie Anetki i Mateusza będzie długa i magiczna – mam nadzieje, że rozsiedliście się wygodnie i pomału zagłębicie się w ich bajkę, bajkę dla której tło stanowi klimatyczny Dwór w Brzeznej, cudowne kwiaty, światełka i duuużo miłości!
Wole jedno życie z Tobą niż samotność przez wszystkie ery tego świata.
J. R. R. Tolkien
Sesja narzeczeńska nad Jeziorem Czorsztyńskim
Naszą historię musimy zacząć w miejscu z pięknymi widokami – choć pogoda ukryła trochę Tatr, to wciąż miejsce mieliśmy idealne. Czy jadąc na umówioną miejscówkę, minęłyśmy dwie burze z gradem? Być może. Czy miałyśmy już plan na deszczowe fotki? Być może. Czy Anetka i Mateusz rozgonili wszystkie chmury i nie spadła nawet kropelka? Oczywiście!
Sesja narzeczeńska nad Jeziorem Czorsztyńskim okazała się strzałem w dziesiątkę. Było luźno, klimatycznie i z dużą ilością śmiechu. Podobno nasi przyszli Młodzi trochę się denerwowali, ale ja nie wiem, nic takiego nie zauważyłam, chyba sobie troszkę żartowali. Zobaczcie sami.
Sesje narzeczeńskie to świetny sposób na poznanie fotografa, sposobu jego pracy i tego, jak czujecie się przed aparatem. Dlatego bardzo ułatwia późniejsze przyzwyczajenie się do zdjęć w trakcie ślubu. Z pewnością jesteście już dużo bardziej wyluzowani, bo wiecie, jak aparat Was widzi, jak fotograf z Wami rozmawia i czego możecie się spodziewać.
Bajeczny ślub Anetki i Mateusza
Dwór w Brzeznej
Tutaj zaczyna się bajka i magia opowieści o najpiękniejszym dniu naszych cudownych Młodych. Z pewnością to był jeden z tych ślubów, które są dopracowane w każdym najdrobniejszym szczególe. W rezultacie wszystko było ze sobą idealnie dobrane i połączone – każdy detal, każda część przyjęcia i wszystko, co miało dodać magii i koloru. Do tego goście, którzy stworzyli atmosferę pełną wsparcia i radości. Przyznaję, że kiedy nadszedł czas ślubu i weszliśmy do tego nieziemskiego drewnianego kościółka – same miałyśmy łezki wzruszenia w oczach. Idealnie bajkowo!
Dwór w Brzeznej, a właściwie Dwór Stadnickich, to XIX wieczny, klimatyczny dworek. Jasny, z elementami drewna, kamienia i pięknym ogrodem. Ogrodem pełnym zieleni, pięknych akacji i zapachu lawendy, przypominał toskańskie wille w środku lata. W połączeniu z całą idealnie dopracowaną dekoracją, kwiatami, światłem i wszystkim, co się tam działo – stał się idealnym tłem dla tej bajkowej opowieści.
Wszystko, co w życiu zrozumiałem, zrozumiałem tylko dlatego,
Lew Tółstoj
że kocham.
Podrzucam Wam namiary na wszystkich, którzy przyczynili się, żeby ta bajka wyglądała właśnie tak! Polecamy mocno, sami cudowni i zdolni ludzie.
Dworek w Brzeznej
Szalony operator kamery – Movie ON
Paulina i jej torty – przepyszne dzieła sztuki
Najpiękniejsze kwiaty i Kwiaciarnia Loftowa
Bajeczne dekoracje od Ślubnie Zakręcona
Najfajniejsza fotobudka – Fotoprzyczepka
Klimatyczne światełka Jaśnieoświecony
Barkel i bąbelkowe pianino
Polecamy ekipę i pozdrawiamy z fotoprzyczepki!